Obrońca ubogich – Sługa Boży Ks. Piotr Skarga – II konferencja ks. dra Andrzeja Scąbra
Niewątpliwie niesłychanie bogato obdarzony przez naturę. Starczyłoby na kilku ludzi. Wybitne zdolności literackie i kaznodziejskie. Szeroki horyzont myślowy, ogarniający całe społeczeństwo, nie zaciemniony pojęciami klasowymi. Żelazna energia, niestrudzona ruchliwość, talent organizatorski, siła woli, niegasnący entuzjazm, wytrwałość, odwaga. Cały zasób wspaniałych zalet wielkiej osobowości.
Tak o Ks. Piotrze Skardze pisała Zofia Kossak Szczucka z okazji 300 setnej rocznicy śmierci Sługi Bożego.
Życie : Piotr Skarga (Pawęski, Powęski) urodził się dnia 2 lutego 1536 roku w Grójcu k. Warszawy. W latach 1552—1555 studiował w Akademii Krakowskiej, gdzie uzyskał stopień bakałarza. Następnie przez dwa lata był rektorem szkoły parafialnej przy kościele św. Jana w Warszawie. Potem zajmował się wychowaniem synów Andrzeja Tęczyńskiego, kasztelana krakowskiego. W 1564 roku we Lwowie przyjął święcenia kapłańskie, został kanonikiem katedralnym i rozpoczął działalność kaznodziejską. W 1566 roku przeniósł się do miejscowości Gorliczyna k. Przeworska na dwór Jana Krzysztofa Tarnowskiego, syna hetmana, by go umocnić w wierze.
W 1568 roku wyjechał do Rzymu, gdzie w 1569 r. wstąpił do nowo utworzonego zakonu jezuitów. Odbył nowicjat oraz uzupełnił studia teologiczne w Collegium Romanum (obecnie Uniwersytet Gregoriański). Po złożeniu ślubów zakonnych przez pewien czas pełnił obowiązki penitencjarza w Bazylice św. Piotra na Watykanie. W 1571 roku powrócił do Polski. Pracował jako kaznodzieja i nauczyciel w Pułtusku, wyjeżdżał w sprawach nowych placówek jezuickich do Lwowa, Jarosławia i Połocka. W 1573 roku skierowano go do Wilna, gdzie od 1574 roku był zastępcą rektora kolegium, a następnie pierwszym rektorem Akademii Wileńskiej, późniejszego Uniwersytetu Wileńskiego. W tym okresie, na zlecenie króla Stefana Batorego, organizował również kolegia jezuickie w Połocku, Rydze i Dorpacie. Po powrocie do Krakowa był przełożonym domu przy kościele św. Barbary.
W 1588 roku został nadwornym kaznodzieją króla Zygmunta III. Obowiązki te pełnił przez 24 lata. Rezydował głównie w Krakowie, ale często, towarzyszył królowi, bywał poza stolicą. W ostatnich kilku latach swego życia — w związku z przeniesieniem stolicy Polski — mieszkał w Warszawie. Na Wielkanoc 22 kwietnia 1612 roku wygłosił w Warszawie ostatnie kazanie w obecności króla i dworu, a w czerwcu tego roku przeniósł się do Krakowa, do kolegium jezuitów przy kościele Świętych Apostołów Piotra i Pawła, aby przygotować się do śmierci. Zmarł w Krakowie w opinii świętości dnia 27 września 1612 roku. Został pochowany na drugi dzień, w podziemiach kościoła św. Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej i tam spoczywa po dzień dzisiejszy.
Cnoty
Cnotą, która wyróżniała życie Ks. Skargi była cnota miłości bliźniego. To z miłości do bliźniego założył; Arcybractwo Miłosierdzia, Bractwo św. Łazarza, zwane także Bractwem Betanii, oraz Skrzynkę św. Mikołaja i Bank Pobożny.
Najbardziej znanym Bractwem, które przetrwało do dnia dzisiejszego jest Arcybractwo Miłosierdzia. Początki Bractwa Miłosierdzia sięgają okresu pobytu ks. Skargi w Wilnie, gdzie pracował od 1573 roku. Tam właśnie w 1579 roku przy uniwersyteckim kościele św. Jana założył pierwsze stowarzyszenie charytatywne, zwane później Skrzynką św. Mikołaja, w celu wspierania wdów i sierot.
Krakowskie Bractwo Miłosierdzia powstało dokładnie w dniu 7 października 1584 roku. Tego dnia do ks. Skargi przyszła uboga wdowa Magdalena Walentyna stolarka, mającej troje dzieci i chorego męża, której niedolą wzruszony ks. Skarga postanowił założyć bractwo, mające na celu pomoc wstydzącym się żebrać.
W pierwszej księdze protokołów brackich jest mowa o tym, że: Magdalena Valenta stolarka… niedostatkiem gwałtownem będąc strapiona dała niejaką prziczinę, za której płaczem i nędzą to Bractwo Miłosierdzia jest zaczęte. Ta wzruszająca opowieść nie może przesłonić istotnych, bardziej złożonych przyczyn założenia Bractwa. Wynikały one z ducha Soboru Trydenckiego, z poszukiwań nowych form niesienia człowiekowi pomocy poprzez dyskretną, nieurażającą jego godności pomoc w trudnych momentach życia.
Obok Bractwa Miłosierdzia Sługa Boży powołał do życia Skrzynkę św. Mikołaja dla ubogich panien w celu gromadzenia dla nich posagu do ślubu. Niektóre z nich, aby uzbierać na posag trudniły się prostytucją. Głównym dobrodziejem tej skrzynki był wojewoda Mikołaj Zebrzydowski. Ten sam, który dokonał rokoszu wobec króla Zygmunta III.
Nadto Sługa Boży powołał do życia Bractwo św. Łazarza zwane Bractwem Betanii dla ubogich, którzy nie mieli funduszy na pogrzeb.
Z Bractwa Miłosierdzia wyrosła min. Bł. M. Zofia Czeska z Maciejowskich, bogata wdowa, która całe swoje mienie przeznaczyła na powołanie pierwszej na ziemiach Polski żeńskiej szkoły dla ubogich dziewcząt i ufundowała zgromadzenia zakonnego ss. Ofiarowania NMP zwane u nas Prezentkami /łać: praesentatio oznacza ofiarowania/ Ich dom macierzysty znajduje się przy ul. Szpitalnej, a kościół przy ul. Św. Jana. Pięć lat temu Zofia Czeska, została beatyfikowana.
Letarg
Najbardziej tajemniczą sprawą jest letarg tzw. Czarna legenda, jakoby Sługa Boży wybudził się w grobie. Jak zatem było?
Dnia 27 września 1612 roku Ks. Skarga zmarł w opinii świętości. Na drugi dzień, jak wspomniałem, został pochowany w podziemiach kościoła św. Piotra i Pawła przy ul. Grodzkiej. Do trumny przychodzili zwłaszcza ludzie ubodzy. Wielu zabierało kawałki drewna z trumny traktując je jako relikwie. Z biegiem lat rozszarpywana trumna zaczęła się rozpadać i zaczęły wypadać kości, które wierni uważali za relikwie.
W 1695 roku zapisano w kronice Arcybractwa Miłosierdzia:
ponieważ drewniana trumna z ciałem ks. Skargi już się rozsypywała, a odwiedzający grób zabierali po trosze kości, przeto w tym roku złożono je w małej trumience ołowianej, sprawionej kosztem siostry króla Jana III Sobieskiego, Katarzyny, księżnej Radziwiłłowej.
Nie ma tu mowy o żadnym niewłaściwym ułożeniu szkieletu, mogącym sugerować pochowanie żywcem.
Kości złożono w małej trumience ołowianej. Zatem zwłoki były już zupełnie zeszkieletowane. Tę trumienkę ołowianą otwarto dopiero 24 września 1912 roku w trzechsetną rocznicę śmierci Sługi Bożego. Znaleziono w niej doskonale zachowanych kości i czaszkę na górze. Po raz kolejny trumnę otwarto 5 października 1918 roku i 30 września 1936 roku. W oględzinach kości zawsze brali udział biegli z medycyny sądowej (wśród nich prof. Leon Jan Wachholz, jeden z najwybitniejszych polskich specjalistów z tej dziedziny w XX wieku), przedstawiciele duchowieństwa i Arcybractwa Miłosierdzia. Od tej pory trumienki więcej nie otwierano.
W protokole z oględzin kości w 1912 roku zapisano:
pojemność czaszki wynosi 1520 cm3, że Skarga miał nos wydatny i garbaty, czoło niskie, twarz dość szeroką. Przyczepy mięśni mostkowo-obojczykowych i skroniowych wskazywały na znaczny ich rozwój, co było spowodowane intensywnym używaniem aparatu głosowego. Budowa ciała średnia, dość wysmukła. Harmonizuje to z rysami sylwetki Sługi Bożego utrwalonymi na portretach.
Plotka o letargu Skargi powstała dopiero po drugiej wojnie światowej. Zasugerował ją jako ewentualną hipotezę prof. Janusz Tazbir (Piotr Skarga, szermierz kontrreformacji, Warszawa 1978, s. 262). Już w 1997 roku ten sam autor, opracowując hasło Piotr Skarga w Polskim Słowniku Biograficznym wyraźnie się od tej hipotezy zdystansował i napisał, że pogłoski, jakoby Skarga zmarł w letargu, co miało uniemożliwić starania o jego beatyfikację, wydają się być pozbawione podstaw (t. 38, Kraków 1997-1998, s. 42).
W 2010 roku prof. Janusz Tazbir stwierdził krytycznie: Osobiście czuję się odpowiedzialny za upowszechnienie (…) legendy o śmierci Skargi w letargu, co miało uniemożliwić jego beatyfikację, postulowaną już w 1936 roku. Oparłem się zbyt ufnie na ustnej informacji, przekazanej mi przez bp. Jana Obłąka. (Janusz Tazbir, Piotr Skarga po czterystu latach, „Studia Bobolanum”, 3/2010, s. 67).
Aktualnie akta procesu diecezjalnego Sługi Bożego Ks. Skargi zostały przekazane do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych w Rzymie. Proces diecezjalny zyskał dekret ważności. Materiał czeka na opracowanie tzw. Positio causae czyli dokumentu, który udowodni heroiczne życie Sługi Bożego.
Życie Ks. Skargi było naznaczone przede wszystkim modlitwą i czynami miłosierdzia. To kolejny świadek czynnego miłosierdzia bliźniego. Arcybractwo Miłosierdzia trwa do dziś. To także dowód na świętość tego wielkiego Polaka, patrioty, syna Kościoła, nade wszystko człowieka modlitwy i czynów miłosierdzia.
To kolejny świadek wiary, który realizował Chrystusowe błogosławieństwo Błogosławieni miłosierni, albowiem oni miłosierdzia dostąpią. Amen.
ks. dr Andrzej Scąber
Rekolekcje Wielkopostne w Parafii św. Mikołaja
w Krakowie, 18-21.02.2018, konferencja II